mam spora liste takich stworzen, ktore chcialbym uwiecznic w pikselach na moim dysku twardym: wydra plywajaca w rzece na wznak i rozbijajaca kamieniem skorupy malzy lezace na jej brzuchu, bobr scinajacy drzewo, los przeplywajacy kilometrowej szerokosci rzeke, niedzwiedz przekraczajacy ulice na czerwonym swietle ...
wszystkie te fotki sa mozliwe do zrobienia w tym miescie, kwestia czasu. dzisiaj np. sluzby zieleni miejskiej ujely w koncu ( po dwoch tygodniach) niedzwiedzia brunatnego, ktory zadomowil sie w jednym ze stolecznych parkow.
ponizej jedno ze stworzen sfotografowanych w ottawskim parku :)
Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby zza drzewa wychylił sie niedźwiedź, dobrze że go złapali :)
OdpowiedzUsuńNa marginesie, bardzo wdzięczna ta wydra, oj przepraszam, to stworzenie:)
podobno sporej liczbie fotoamatorow udalo sie zrobic niedzwiedziowi sesje zdjeciowa - ja, niestety, nie bylem wsrod nich; przestalem ostatnio odwiedzac ten park z powodu tlumow.
Usuńa co do stworzenia, to w zupelnosci sie zgadzam :)