tuz przed majowym dlugim weekendem ( 18-go maja obchodzimy w tym roku w Kanadzie kolejne - nie bardzo wypada podawac dokladna liczbe w przypadku damy - urodziny krolowej Wiktorii ) premier Ontario oglosil, ze wolno nam wyskoczyc na dzien (bez noclegow) do ktoregos z prowincjonalnych parkow by moc odetchnac swiezym powietrzem i nieco rozprostowac nogi.
W parku Algonquin swieze powietrze bylo zapewnione w wystarczajacej ilosci, bylo sporo dzikiej natury, nie bylo praktycznie sniegu, slonecznej pogody i tlumow turystow.
I taka pogodę lubimy😊
OdpowiedzUsuńMoja mama obchodziła swoje urodziny raz w życiu - te 90. Uznała, że będąc najstarszą w rodzinie, może łaskawie przyjąć hołdy z tej okazji; zawsze natomiast fetowała imieniny, zgodnie z zasadą, że wiek kobiety nie jest ważny, a imię owszem:)
ja chyba chcialbym poczuc troche promieni slonecznych na grzbiecie :)
OdpowiedzUsuńa co do imprezowania to jestem ze szkoly, ze kazda okazja jest dobra ;)