Translate

wtorek, 17 listopada 2020

zmiana opon

dzisiaj zmienilem w moim pojezdzie opony - z 'letnich' na 'zimowe'

po raz pierwszy. jeszcze nie tak dawno 'caloroczne' opony bezproblemowo przewozily mnie z mroznej i mocno snieznej polnocy kontynentu na prawie tropikalne poludnie i z powrotem; te instalowane ostatnimi czasy przez  producetow samochodow  do takich wyczynow juz sie nie nadaja.

i lezka sie w oku kreci gdy wspomina sie te dawne, dawne czasy gdy,  podobno, jedyna zmiana zwiazana z nadejsciem sezonu grzewczego byla wymiana zimnej blondynki na ciepla brunetke ...


7 komentarzy:

  1. Od lat jeżdżę na sezonowych, choć teraz jeszcze na letnich; swego czasu przetestowałam jazdę na letnich w śnieżycy i nie chciałabym tego powtórzyć:(
    Zmiany, o której piszesz, nie doświadczyłam, chyba że nieświadomie, z tej drugiej strony:)

    OdpowiedzUsuń
  2. producenci opon mocno sie postarali by jazda na letnich w sniezycy dawala przezycia nie do zapomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas zimy nie ma.... Ale opony mam zimowe, bo mi zostały jeszcze z poprzedniej zimy. W marcu ogłosili lockdown i mi się po prostu nie opłacało zmieniać, bo i tak nigdzie nie jeździłam.
    O.

    OdpowiedzUsuń
  4. przez pierwsze cwierc wieku w Kanadzie przez caly rok, bardzo zadowolony, jezdzilem na ' 'all-season, all-terrain' oponach; ostatnio jednak politycy i producenci gumy uznali, ze nie radze sobie z dbaniem o swoje bezpieczenstwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ściemniasz, przecież ty głownie latałeś i pływałeś:)

      Usuń
    2. czasami nie chcialo mi sie isc pieszo do baru ;)

      Usuń